Po szampanie przyszedł czas na krojenie tortu. Zapaliliśmy 10 świeczek i dwie race świetlne. Dux do pomocy przy zdmuchnięciu świeczek (próbowaliśmy też zdmuchnąć race, ale ogień się przenosił na dywan, więc zaniechaliśmy) zaprosił Traka – najmłodszego stażem klubowicza KMF obecnego na zjeździe. Powiedzieć, że tort okazał się lepszy w smaku niż z wyglądu byłoby…
ZJAZD ROCZNICOWY KMF SANDOMIERZ 2009 – relacja!
Komentarze nie są dozwolone.