Po seansie najnowszego filmu Jonathana Mostowa, opowiadającego o ludziach, którzy leżą w domach, a na zewnątrz wysyłają swoich surogatów, żałowałem, że taka technologia nie istnieje naprawdę. Mógłbym wówczas wysłać swojego surogata do kina na „Surogatów”, i nie żałować czasu straconego na seans…
SUROGACI – recenzja Duxa
Komentarze nie są dozwolone.